Karolina Kosińska: „Na drugą rundę szykuje się z wielkim zapałem”

Piłka ręczna to sport bardzo kontaktowy przez co niesie za sobą wysokie ryzyko kontuzji. Niestety taka przytrafiła się na ostatniej prostej przed sezonem 2022/2023 naszej bramkarce – Karolinie Kosińskiej. We wrześniu podczas Memoriału Edmunda Walczaka organizowanego przez MKS Victorię w Świebodzicach Karolina doznała poważnej kontuzji kolana, która skutecznie wykluczyła ją z udziału w rozgrywkach 1 ligi. Co ciekawe, miał to być jej debiut na parkietach zaplecza Superligi, ale jak się okazuje – nie wszystko stracone! O okres rehabilitacji, trudności z jakimi się borykała oraz o szansę na debiutu w tym sezonie zapytaliśmy samą zainteresowaną, zapraszamy do wywiadu.

Kontuzje w piłce ręcznej niestety zdarzają się dosyć często, mało tego – jak już się przytrafią, są naprawdę groźne. Jednak jeśli chodzi o bramkarki, to na tej pozycji w naszej dyscyplinie rzadziej przytrafiają im się tego typu sytuacje. Jak doszło do tego incydentu, że z boiska schodziłaś przy asekuracji koleżanek z drużyny?

Karolina Kosińska: Jestem bramkarką znaną z nietypowych interwencji, podczas jednej z nich, spadając na parkiet uciekło mi kolano. Poczułam i usłyszałam trzask w kolanie. Odczułam nie tyle co ból, ale bardziej szok. Moje koleżanki bardzo szybko zareagowały i pomogły mi pozbierać się z parkietu i z niego zejść. Jestem im niesamowicie wdzięczna za taką troskę!

Jak przebiegało leczenie oraz rehabilitacja? Z doświadczenia wiemy, że zawodniczki wracając do zdrowia po tego typu urazach – wykonują dużo więcej pracy niż zawodniczki trenujące w normalnym trybie.

To była i w zasadzie jest bardzo ciężka walka z samą sobą. Rehabilitacje były wyczerpujące i coraz cięższe z każdą kolejną wizytą, ale jedyne co pchało mnie do przodu to progres, który był z dnia na dzień coraz bardziej widoczny. Podczas tej pracy pojawiały się w głowie różne myśli, żeby rzucić to wszystko, a nawet powiem więcej: moja rezygnacja była naprawdę blisko. Na szczęście moi bliscy mnie cały czas wspierali i co najważniejsze byli przy mnie w tych najgorszych momentach, za co im z całego serca dziękuję!

Podczas spotkań Pogoni często widywaliśmy Cię na trybunach, przed kontuzją byłaś bardzo aktywną zawodniczką, czujesz głód piłki ręcznej?

Oczywiście, że czuje głód! Widząc moje koleżanki na boisku jeszcze trudniej było mi usiedzieć na trybunach. Chciałam im pomóc na parkiecie, ale nie było to możliwe. Wparcie mentalne i krzyk z trybun to była jedyna opcja. Czekam już tylko aż będę mogła założyć koszulkę meczową i wraz z drużyną godnie reprezentować nasze szczecińskie barwy.

Najważniejsze pytanie od kibiców – jak wyglądają prognozy Twojego powrotu na ligowe parkiety? Zadebiutujesz w tym sezonie w barwach Pogoni?

Rozkład jazdy na drugą rundę szykuje się z wielkim zapałem i jeszcze większym ogniem niż przed moją kontuzją. Pozdrawiam wszystkich kibiców i do zobaczenia za niedługo na naszej szczecińskiej hali!

Dziękuję za rozmowę i do szybkiego zobaczenia na parkiecie! 

Previous Article
Next Article

Najbliższe mecze

15:00

SPR Pogoń Szczecin vs ENEA Piłka Ręczna Poznań

19:00

Suzuki Korona Handball Kielce vs SPR Pogoń Szczecin

Ostatni wynik

31 - 29

SPR Pogoń Szczecin vs Handball Warszawa

Liga Centralna Kobiet

#DrużynaMePkt
113
213
300
400
500
600
700
800
900
1000
1110
1210

Transmisja live tvcom.pl

Social media

Facebook
YouTube
Instagram

Archiwum: Akcje społeczne



Skip to content